Liminalność. Kiedy zabawa nie jest zabawą.

za

foto: Zuzanna Brożek

(…)

Żyjemy w czasach gwałtownych przemian społecznych, ekonomicznych i obyczajowych, w społeczeństwie konsumpcyjnym, w którym podstawowym prawem jest: nie nudzić się.

Pedagodzy trudzą się w opracowywaniu gier lub zabaw, które mogą być dla ucznia chwilą relaksu, a jednocześnie być przydatnym narzędziem służącym realizacji celu dydaktycznego. Specjaliści od mediów wynajdują nowe metody zainteresowania potencjalnego odbiorcy łatwą i dostępną rozrywką. Najgorszą obelgą dla zdarzeń kultury jest określenie: nudne – nobilitacją: fascynujące, bulwersujące, pasjonujące, angażujące. Zdarzenia wywołujące graniczne stany emocjonalne – kompulsywną radość, śmiech i ekscytację oraz spazmatyczny strach i histeryczna wściekłość, także wstręt i obrzydzenie – to dzisiaj najlepiej sprzedające się produkty. Dotyczy to także sfery czasu wolnego, zabawy i rozrywki, która w czasach dostępu do środków psychoaktywnych, sportów i zajęć ekstremalnie niebezpiecznych, przekraczania tabu zachowań seksualnych i fizjologicznych może elastycznie przekraczać granice cierpienia, bólu, krzywdy i zaburzeń. Istnieje istotna analogia między życiem i zabawą – spora część współczesnych obywateli świata, których życie dotknięte jest kryzysem, nie bawi się wcale, albo ich zabawy stają się dziwaczne: niebezpieczne, smutne i brutalne. Wypoczynek i relaks przestał być celem zabawy i rozrywki, zabawa nie odtwarza sił witalnych, wręcz przeciwnie. Kryterium doboru zabawy okazuje się coraz częściej szukanie tylko doraźnej i pozornej przyjemności albo ulgi w cierpieniu. Czas zabawy to czas innej tożsamości, czas wolny – wolny jest przede wszystkim od ograniczeń, to czas karnawału, hucpy, rozpusty, szaleństwa na całego.

Tym samym zabawa i rozrywka traci swoje meritum, bowiem kategoria ta zakłada umiejętność grania z innymi, z samym sobą, ze światem, umowność, dystans, ironię. Współcześnie formy spędzania czasu wolnego przyjęły charakter dosłowny, siermiężny, ekstremalny, niewybredny. Przestrzeń zabawy poddała się szybko wzorom popkultury, przemysłom rozrywkowym. W powtarzalności i przewidywalności wzorów rozrywki popkulturowej pojawiła się potrzeba intensyfikacji doznań, ekstremalizacji przeżyć, przekraczania granic, czy też potrzeba szukania własnej tożsamości przez jednych substytuowana środkami psychostymulacyjnymi, przez innych uprawianiem sportów ekstremalnych i zachowań niebezpiecznych. Oznacza to, że współcześni obywatele świata w zalewie różnorodności się nudzą.

Kultura czasu wolnego i rozrywki oparta jest na zasadzie transgresywnej (por.: Kozielecki J., 1997), czyli na przekraczaniu różnego rodzaju tabu. Istnieją jednak konkretne granice, których przekroczenie może spowodować nieprzewidywalne konsekwencje w wymiarze indywidualnym i społecznym. Zabawa i rozrywka jest bowiem zjawiskiem absolutnie poważnym, mającym konsekwencje na serio, elementem prawdziwego życia, bywa wręcz szkołą życia i jego zwierciadłem. Ma to miejsce nie tylko w dzieciństwie i niekoniecznie wiąże się z faktem, że w pierwszych latach swego rozwoju dziecko nie potrafi odróżnić zabawy od zjawisk i zachowań, które zabawą już nie są. Prawdziwie niebezpieczne przekroczenie granic zabawy występuje także wtedy, gdy człowiek wyraźnie już rozpoznaje żart i umowność od innych sfer rzeczywistości. Pewne formy aktywności i zjawiska kultury, które zawsze były synonimem zabawy i rekreacji często kulminują tę delikatną cezurę (por.: Kłoskowska A., 1980). Znamiennym zjawiskiem w tym względzie są zabawy i gry komputerowe, balansujące na granicy dobrego smaku i bezpieczeństwa psychicznego, czy wielogodzinne i bezkrytyczne oglądanie telewizji. Przykładem są też dyskoteki, na których sięga się nie tylko po alkohol, narkotyki i inne substancje uzależniające, ale także po agresję i przemoc, w tym również do przemoc seksualną. Innym rodzajem popularnej rozrywki jest clubbing, czyli wielodniowy maraton po okolicznych centrach rozrywki, wspomagany środkami psychoaktywnymi. Podobnie kibicowanie ulubionej drużynie przestaje być formą zabawy i rekreacji, kiedy okazuje się gestem prymitywnego odreagowania, okrucieństwa i przestępczości, a także miejscem tworzenia subkultur negatywnych, prawdziwych rozgrywek na śmierć i życie.

Niektóre formy „zabawy” są w rzeczywistości zamaskowanym wyrazem tendencji agresywnych, czasem nacjonalistycznych, stanów depresyjnych czy samobójczych – sięganie po alkohol, papierosy, leki psychotropowe, zaburzone zachowania seksualne czy „wyścigi” samochodowe, polegające na bardzo ryzykownej jeździe. Skrajnym przykładem jest zabijanie ludzi dla rozrywki, poprzez wypchnięcie z pociągu czy pobicie kijem bejsbolowym. Istnieją zatem takie formy pseudozabawy i spędzania wolnego czasu, które nie tylko naruszają podstawowe dla kultury człowieka normy i wartości etyczne, wprowadzając ich uczestników w świat patologii i przestępczości, ale stanowią zagrożenie zdrowia i życia samych „bawiących się”, zaprzeczając tym samym idei zabawy.

Kultura i jej przejawy są źródłem cierpienia (por. Freud Z., 1995). Reguluje ona nasze popędy poprzez zakaz realizowania ich wszystkich w dowolny sposób, poprzez sublimację zakazanych popędów w kulturowo dozwolonych obszarach oraz poprzez regulację sposobu, w jaki wolno nam realizować dopuszczone pragnienia. W obrębie społeczeństwa nowoczesnego dokonuje się kulturowa rewolucja kontroli realizacji ludzkich pragnień – zakwestionowano (por. Giddens A., 2001) system wczesnego wszczepienia w świadomość jednostek uznanych norm i wartości kulturowych, które dzięki swemu statusowi obiektywności, czy ponadczasowości odgrywały rolę ostatecznej instancji rozstrzygającej o tym, co dobre i złe (por.: Kochanowski J., 2004). Skoro zatem nie wiadomo, co jest dobre, a co złe, co zdrowe, a co chore, to – nieprzygotowana do takich rozstrzygnięć i nagle pozostawiona sama sobie – ludzkość wybiera, to co fajne, ekstra, super.

Świat rozrywki niepokojąco zbliżył się do świata doznań granicznych, skrajnych i niebezpiecznych. Standardy i wzorce przynoszone przez współczesną cywilizację konsumpcyjną za pomocą przekazów medialnych, składają się z wyobrażeń o bezsensowności i nudzie powszednich dni, szarości zwykłej pracy, ocenianych jako bezwartościowe, bez znaczenia, oraz o niezwykłym charakterze czasu wolnego i rozrywki. Zabawa i rozrywka staje się rodzajem religii obarczanej odpowiedzialnością za obecną kondycję świata, zamaskowanej, ale i demaskującej tęsknotę współczesnych za archetypem trikstera (por.: Davies E., 1999), obecnym w większości tradycji mitologicznych Oszusta, Kpiarza, Błazna. Kultura (religia) trikstera parodiuje i intensyfikuje obrzędy odprawiane przez kapłanów, ekstatyczne praktyki szamana, choć w jego przypadku kończące się upadkiem, drwi sobie z tradycyjnych wartości, religii, okazuje się postacią w równym stopniu inteligentną, co głupią – po części boską dzięki swej „pierwotności” i mocom wpływania na innych, ale jeszcze bliższą ludziom przez swoje nieokiełznanie, żarłoczność, wariacką zabawę, nadmierne hołdowanie popędom i zachciankom, rozpustę, psychodeliczną i obsesyjną potrzebę wrażeń (por.: Davies E., 1999).

Świadomość pustki, iluzyjność wszelkich znaczeń kulturowych, świadomość braku sensu i celu współczesnej ludzkiej egzystencji jest trudna do zniesienia. Jedynie pewne wersje wschodnich religii potrafiły pogodzić ludzi z pustką przekonując, że w gruncie rzeczy to nicość (nirwana) jest naturalnym stanem człowieka, zaś sens – wszelki sens i jakikolwiek sens – jest na tę naturę zamachem. Poza wyznawcami tych filozofii pozostała część ludzkości zmaga się z lękiem przed pustką i chaosem, radząc sobie przede wszystkim dzięki wyobraźni i zabawie, dzięki budowaniu w umysłach wizji świata wypełnionego stabilnym, przejrzystym, domkniętym, jednoznacznym sensem, a w przyziemnej formie zapełniając nudę sensem umownym i doraźnym, czyli rozrywką. Wyobrażenie i rozrywkowość sensu życia w gruncie rzeczy stają się światem bardziej realnym, niż świat „rzeczywisty”. Bawiący się jest tam, gdzie go nie ma, nie ma go tu, gdzie jest, a zatem zabawa jest gestem odmowy wobec pustki i bezsensu, jest życiem w świecie wyobraźni, który daje poczucie stabilności, bezpieczeństwa, przewidywalności. Problem polega na tym, że rozrywka to tak, czy inaczej marzenie, a te bywają różne u różnych ludzi. Marzenie to staje się podstawowym źródłem konfliktów, a także źródłem mechanizmów przemocy, które poprzez różnorodne techniki manipulacji, normatywizacji, socjalizacji mają skłonić uczestników danej przestrzeni społecznej do podzielania jednego, konkretnego fantazmatu (por.: Kochanowski J., 2004). Pragnienie, by inni podzielali jego wizję świata pojawia się przede wszystkim dlatego, że wówczas człowiek czuje się bezpiecznie- w świecie wymyślonym przez niego nic złego spotkać go nie może. Zmienne siły układu kulturowego sprawiają, że utrwaleniu – zinstytucjonalizowaniu – ulegają czasem pewne zabawy (i normy na owych zabawach oparte), podczas gdy inne zostają zmarginalizowane. Stabilizacja ta jednak jest jedynie chwilowym stanem zawieszenia, aktualnym do kolejnego przesilenia i zmiany w układzie sił społecznych. Jednym z wielkich problemów teorii społecznej jest konceptualizacja mechanizmów przejścia od wizji rzeczywistości społecznej jako przestrzeni konkurencji pomiędzy tak rozumianymi wyobrażeniami do wizji rzeczywistości jako sfery komunikacyjnej, będącej rodzajem w miarę harmonijnie współistniejącej mozaiki pomysłów.

Tendencja współczesnej kultury do popadania w skrajne rozbawienie i „urozrywkowienia” życia (por.: Postman N., 2002) jest niebezpieczna. Wszystko zaczęło się od fetyszyzacji kategorii czasu wolnego, której towarzyszyła wielka ekspansja show-businessu. Miejsce indywidualnego hobby i kultywowania zainteresowań o charakterze raczej twórczym, aktywnym, intelektualnym, poznawczym, zajęła organizowana przez przemysł rozrywkowy zabawa, która stała się celem samym w sobie, przyczyniając się do usunięcia z pola uwagi konsumenta kultury, również kultury fizycznej wszelkich innych, poza zabawą, wartości. Jeśli przeto kiedyś świat był teatrem, to dziś jawi się rozrywkowym spektaklem telewizyjnym, głupawą grą komputerową albo gigantyczną dyskoteką (por.: Postman N., 2002). Stan dzisiejszej kultury fizycznej, rekreacji i sprawności ruchowej nie tylko populacji amerykańskiej czy zachodnioeuropejskiej, ale także naszej, polskiej przedstawia się zaskakująco źle, przy poprawieniu się wielu innych parametrów życia. Warto jednak zauważyć, że w rok 2000 świat wszedł w atmosferze wszechobecnej płatnej zabawy, zaś bardzo niewiele miejsca pozostaje na poważniejszą refleksję nad rekreacją, zdrowiem, czy świadomością – nie są to bowiem dobra, które można by kupić za jakiekolwiek pieniądze.

Zuzanna Brożek

Bibliografia.
Berne E.(2004) W co grają ludzie. Psychologia stosunków międzyludzkich. Wyd.: PWN, Warszawa.
Caillois R. (1973) Żywioł i ład. Wyd.: PIW, Warszawa.
Caillois R. (1997) Gry i ludzie. Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa.
Davies E. (1999) Trikster na rozdrożach. [w:] TRIKSTER. Albo albo – Inspiracje Jungowskie. 1-4/1999, Wyd.: Eneteia,WPIK, Warszawa.
Dudek Z.W (1999) Wymiary i funkcje figury Trikstera. [w:] TRIKSTER. Albo albo – Inspiracje Jungowskie. 1-4/1999, Wyd.: Eneteia,WPIK, Warszawa.
EigenM., Winkler R. (1983) Gra. Prawa natury sterują przypadkiem. Wyd.: PIW, Warszawa.
Foucault M. (1993) Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, przeł. Tadeusz Komendant, Wydaw. Aletheia –Wydaw. Spacja, Warszawa.
Freud S. (1995) Kultura jako źródło cierpień. Wyd.: KR, Warszawa.
Gadamer H.G. (1993) Aktualność piękna. Sztuka jako gra, symbol, święto. Wyd.: Oficyna Naukowa, Warszawa.
Giddens A. (2001) Nowoczesność i tożsamość: „ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności. Wyd.: PWN, Warszawa.
Huizinga J. (1998) Homo ludens- zabawa jako źródło kultury. Wyd.: Czytelnik, Warszawa.
Hurlock E.B. (1960) Rozwój dziecka. Wyd.: PWN, Warszawa.
Key E. (2005) Stulecie dziecka. Wyd.: ŻAK, Warszawa.
Kłoskowska A. (1980) Socjologia kultury. Wyd.: PWN, Warszawa.
Kochanowski J. (2004) Fantazmat zróżnicowany. Socjologiczne studium przemian tożsamości gejów. Wyd.: Universitas, Kraków.
Kozielecki J. (1997) Transgresja i kultura. Wyd.: WA „Żak”, Warszawa.
Krawczyk Z. (1978) Studia z filozofii i socjologii kultury fizycznej. Wyd.: PWN, Warszawa.
Krawczyk Z. (1997) Sport. [w:] Encyklopedia Kultury Polskiej XX wieku. Kultura Fizyczna. Sport. (red.) Krawczyk Z., Wyd.: Instytut Kultury, Warszawa.
Mrozowski M. (1990) Funkcje telewizji w społeczeństwie [w:] Człowiek a telewizja. (red.) K. Jakubowicz i B. Puszczewicz, Wydawnictwo NURT, Warszawa.
Postman N. (2002) Zabawić się na śmierć Wyd.: Muza SA, Warszawa.
Sułkowski B. (1984) Zabawa: studium socjologiczne. Wyd. PWN, Warszawa.
Wygotski L. (2002) Wybrane prace psychologiczne II. Wyd.: Zysk i S-ka, Poznań.

 

(więcej w: „Bezpośrednie funkcje rekreacji”
Zuzanna Brożek
, Maria Kwilecka)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.