Barlinecki Uniwersytet Trzeciego Wieku w Dolinie Miłości

O poranku dwunastego maja zwarta grupa studentów BUTW zebrała się  na Rynku w Barlinku. Plan był następujący: dotrzeć do Doliny Miłości, która znajduje się w Zatoni Dolnej w okolicach Chojny. Wcześniej jednak na uczestników wycieczki czekało jeszcze kilka atrakcji. Kierunek wyjazdu został wybrany zgodnie z zasadą “cudze chwalicie, swego nie znacie”. Tereny nadodrzańskie odległe od Barlinka zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów oferują wspaniałe widoki i wiele ciekawych miejsc. Pogoda od samego rana zapowiadała się fantastyczna. Błękitne niebo, sunące po nim białe obłoki i słońce, czegóż chcieć więcej….. Niektóre prognozy pogody straszyły burzą po południu, ale kto by się tym przejmował.

mapa

Ruszyliśmy prosto w kierunku Chojny, gdzie spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem – Ryszardem Mateckim, znawcą regionu i motorem napędowym rewitalizacji parku Dolina Miłości. W Chojnie odwiedziliśmy Kościół Mariacki – 9 co do wielkości w Polsce. Weszliśmy na jego wierzę. Potęga świątyni zachwyciła chyba wszystkich. Kościół został znacząco zniszczony podczas działań wojennych i nadal znajduje się w odbudowie. Dużo pracy jeszcze przed włodarzami miasta.

Kolejnym punktem programu był Moryń. Urocze malutkie miasteczko z pięknym, odrestaurowanym Rynkiem i geoparkiem, w którym znajdują się realnych rozmiarów postaci zwierząt prehistorycznych. Niespiesznie pospacerowaliśmy po parku, zrobiliśmy masę zdjęć zwierzakom i ze zwierzakami…. Były lody i kawa w kawiarni przy Rynku a potem ruszyliśmy dalej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Moryń

Cmentarz Siekierkowski – kolejne odwiedzone przez nas miejsce. Wzbudził wiele wspomnień. Okazało się, że wielu spośród uczestników wyjazdu ostatnio odwiedzało go dwadzieścia, trzydzieści lat wcześniej…. zrobiło się nieco sentymentalnie, wspomnień czar :). W takich podniosłych nastrojach ruszyliśmy w kierunku Wzgórza Czcibora, gdzie w 972 roku rozegrała się Bitwa pod Cedynią. Wojska Mieszka I rozgromiły  wojska dowodzone przez margrabiego Hodona. Jest to pierwsza w historii Polski bitwa znana z dokładnej daty i miejsca starcia. Dotarliśmy do podnóży góry, kto chciał wdrapał się na szczyt by zobaczyć panoramę okolicy i znów zaczęły się wspominki. Jedna z Pań uczestniczyła w obchodach 1000 lecia bitwy w 1972 r. Fantastycznie było posłuchać tych opowieści…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Cmentarz Siekierkowski

Godzina robiła się coraz późniejsza, wszyscy powoli zaczynali odczuwać głód…. żwawo ruszyliśmy do Zatoni Dolnej po drodze odwiedzając jeszcze rezerwat Bielinek, będący ostoją dębu omszałego i chroniący roślinność kserotermiczną, porastającą zbocza doliny Odry. Wspaniałe miejsce z widokiem zapierającym dech w piersi. Warto było maszerować pod górę w las by doświadczyć tego widoku.

Po dotarciu do Doliny Miłości rozpoczęliśmy od posiłku. Obiad przygotowano dla nas po wiatą, stojącą na trasie naszej pieszej wycieczki. W jej miejscu, w czasach rodziny von Humbert stała leśniczówka. Cudowne okoliczności przyrody zachęcały by zostać tam dłużej, hordy komarów natomiast “mówiły” uciekajcie stąd. Ostatecznie przegraliśmy tę nierówną walkę i czmychnęliśmy dalej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Park o romantycznej nazwie “Dolina Miłości” jest parkiem krajobrazowo – naturalistycznym, którego piękno ukształtowała nie tylko natura lecz pasja i praca kilku pokoleń ludzi mieszkających nad rzeką i w jej pobliżu. Warto odwiedzić to miejsce, informacje o nim możecie znaleźć na stronie www.dolinamilosci.pl

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacer po terenie ukształtowanym przez lodowiec był dość wyczerpujący, pod górę i z góry….. jednakże widok, jaki ukazał się naszym oczom, gdy dotarliśmy do celu wynagrodził cały trud. Ponownie rozpostarła się przed nami dolina Odry, błękitne niebo, słońce, zapach kwitnących bzów i szum wiatru spowodowały, że chcieliśmy zostać tam jak najdłużej. Odpoczęliśmy słuchając opowieści o historii parku i jego rewitalizacji. Jednakże wszystko co dobre, szybko się kończy… przyszedł czas na powrót. Dotarliśmy do “Wiejskiego kocura” – uroczej restauracyjki prowadzonej przez naszego przewodnika i jego żonę i po wypiciu szybkiej kawy ruszyliśmy do Barlinka. To był bardzo miły dzień, pogoda dopisała a deszcz rozpadał się w drodze powrotnej, kiedy nikomu już to nie mogło przeszkodzić.

Wyjazd został zorganizowany przez Barlinecki Uniwersytet Trzeciego Wieku i “Błękitne Okna”

Więcej zdjęć z wyjazdu w galerii

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ciekawe artykuły, zabawne filmy i zdjęcia, najnowsze oferty wyjazdów prosto na Twojego maila. Zapisz się by być dobrze poinformowanym

Imię i Nazwisko
E-mail:*

Zawsze przed podróżą zabiezpiecz siebie i swój bagaż Ubezpiecz się

Polecamy

Dodaj komentarz

Captcha *